Siedzę w bibliotece. Obok mnie dwóch muzułmanów, uczą się do jakiegoś egzaminu. Czy powinienem się ich bać?
Jedyne co może nas zgubić to jednomyślność. To ona sprawia, iż przestajemy iść.
Zaczynam głosić swoje etyczne mądrości i nagle na twarzy mojej słuchaczki pojawiają się łzy.
Jaką trzeba mieć odwagę, by poprosić okupanta o wydanie ciała najbardziej znienawidzonego człowieka w mieście?
Skazanie Jezusa to pierwszy moment drogi krzyżowej, moment tak oczywisty, że bez trudu można go przeoczyć.
Czy można płakać po kimś, o kim pierwszy raz usłyszało się w dniu jego śmierci?
Obserwując działania i wypowiedzi części działaczy środowiska pro life, przypomina mi się pewne klasyczne już zdanie: „Jestem za, a w zasadzie przeciw”.