29.04.zamieściłam wpis na blogu „Gościa Niedzielnego” z tytułem „Evans Alfie = Save a life”. W lidzie (teraz już wiem) niepotrzebnie tłumaczyłam się z przestawiania literek i napisałam, że to pewnie nie przypadek.
Nie ma zresztą żadnego znaczenia w jaki napis układają się literki, przekaz małego chłopca, który do końca walczył jak prawdziwy gladiator, jest jeden: CHROŃ ŻYCIE!
To był 1994 rok. Plac św. Piotra w Watykanie. Mały zespół muzyczny Iskierki z niewielkiej miejscowości, spod Wadowic, Zembrzyc czeka niecierpliwie na spotkanie ze swoim Papieżem.
Dobrze pamiętam pewną rozmowę z moim znajomym, który deklaruje się, to może być istotne, jako osoba niewierząca lub poszukująca, jak spokojnym głosem oznajmił mi, że śmierć Jezusa Chrystusa na krzyżu, z pewnością zmartwychwstania, – bo przecież tę pewność miał – była niczym … że to łatwizna była, że tak, to on też by mógł …
Największą epidemią naszych czasów nie są nowotwory, cukrzyca, choroby serca, ale właśnie samotność. Receptą na tą sytuację ma być powołanie Ministerstwa Samotności w Wielkiej Brytanii.
Prymitywne, głupie, nieludzkie, niegodne, poniżej wszelkiego poziomu jest hasło i okładka sobotnich Wysokich Obcasów: Aborcja jest OK. Nie przekonują mnie argumenty, że to przecież tylko prowokacja, zwrócenie uwagi na problem wolnego wyboru i decydowania o sobie kobiet.
Serdecznie zapraszamy młodzież gimnazjalną, licealną, studentów, a także nauczycieli, rodziców, wychowawców. To będzie niezwykła przygoda, 4 godzinne show z muzyką, światłami i piękną myślą papieską - teologią ciała.
Najbardziej wstrząsnęła mną opowieść, mojej znajomej, o tym, jak pewne szwajcarskie małżeństwo, zdrowych 80-latków postanowiło skończyć ze swoim życiem. Po prostu stwierdzili, że nie chcą już żyć, trzymając się za ręce wypili truciznę. Po kilku minutach byli martwi. Nie, to nie była śmierć z miłości.
Maryja, Józef i Dzieciątko Jezus. Standard. Standard, gdyby nie pudełko z amazon.com, zamiast żłóbka i słów Józefa: „Ja tego nie zamawiałem”, oraz odpowiedź Maryi: „Możemy go wymienić?”.