Nowo wprowadzone prawo w Norwegii pozwala dzieciom od szóstego roku życia zmieniać płeć. Potrzebują do tego zgody rodziców. W taki właśnie prosty sposób 10-letni Adrian „stanie się” 10-letnią Anią.
Dostałam zaproszenie od jednej z moich znajomych na Facebooku na pikietę: Czarny protest: „Posłowie szykują piekło kobiet. Powiedz NIE ustawie antyaborcyjnej. Przyjdź o 12:00 pod pomnik Adama Mickiewicza i okaż sprzeciw! Ubieramy się na czarno, zabieramy ze sobą transparenty i gwizdki. Wygwiżdżemy takie prawo”.
Maria pochodzi z Brazylii. Od dwudziestu paru lat mieszka w Szwajcarii. Ma 48 lat i koniecznie musiała być w Polsce na ŚDM, w Krakowie. Przeczytajcie, co musiała pokonać, aby tu przybyć!
"Noli me tangere Magdaleno". A ja chciałabym Cię Panie, nie tylko dotknąć ale nawet zjeść!!!
W jednym z ostatnich numerów „Tygodnika Powszechnego” przeczytałam, że obowiązujące do dziś „sześć prawd wiary” powinny zostać na nowo zrewidowane. Zastrzegam, że nie czytałam całego tekstu, a jedynie zajawkę, która sprawiła, że zaczęłam się nad tym zastanawiać...
Wczoraj szóstka dzieci: Martynka, Stasiu, Aleksandra, Wiktoria, Rafał i Igor odwiedzili marszałka województwa małopolskiego – Pana Jacka Krupę.
Zapytałam młodych, co myślą o małżeństwie? Czy dziewczyny marzą o pięciu mężach w swoim życiu, a chłopcy, by co roku zmienić żonę? Nic podobnego. Wszyscy chcą jednego, wspaniałego, cudownego, dozgonnego małżeństwa. To jest coś za czym tęsknią, czego najbardziej pragną. A że czasem wychodzi inaczej? Ludzka słabość. Nikt zdrady czy rozwodu nie planuje. I to jest nadzieja. To przemawia za człowiekiem. Każdym.
Kobieta staje się matką w sposób naturalny. Nosi pod sercem swoje dziecko, rodzi je. Do pewnego momentu dziecko jest jakby częścią niej samej. Ojciec musi dziecko wybrać, zaakceptować, przyjąć, niejako potwierdzić.
Wszystkich z góry przepraszam za idiotyczny tytuł i nie miej głupawy tekst. Nie po raz pierwszy zmobilizowała mnie, a raczej zmusiła do tego, Gazeta Wyborcza. Okładka sobotnich „Wysokich Obcasów” szokuje, wyrywa się wszelkim schematom, jak odważna lwica w walce o swoje maleństwa, a jakże, dba o prawa wszystkich kobiet. W ostatnim numerze o prawo do „godnej miesiączki, równej w swoim statusie kobiecej krwi”.
Często na warsztatach pytam młodzież czym jest dla nich ciało? Padają przeróżne odpowiedzi: materia, zlepek komórek, sztuka, przekaźnik, instrument … rzecz, ale też świątynia, dar. Nikt nie odpowiada: Ciało to ja!